Wg rodowej legendy mój praprzodek miał brać udział w bitwie na Kosowym Polu.
Można go identyfikować z Rajkiem (Radić, Radosław) Postupowiciem z Rasiny – wielkim komornikiem (minister finansów) Serbii. Jako 17-latek razem z ojcem, ks. Milutinem Postupowiciem, walczył na Kosowym Polu, gdzie jako jedyny ze swego oddziału przeżył. Po tym ks. Stefan Lazarewić został jego przyjacielem i obdarzył urzędami.
Miał żonę Annę (Ana) oraz syna – Michała (Michajło). Ten razem z ks. Jerzym Brankowiciem mógł udać się na Węgry w 1439 r. Po upadku Serbii w 1459 r. m.in. w węgierskiej Wojwodinie tworzyły się już poczty rackie (serbskie) pod okiem Macieja Korwina. Serbowie uchodzili tam, by mieć sposobność walki z Turczynem.
Stamtąd w 1500 r. kolejny z moich przodków przybył do Polski i tak powstała polska husaria.