TO BARDZO WAŻNE DLA RELACJI POLSKO-UKRAIŃSKICH.
2 października 1413 r. Polska (Korona Królestwa Polskiego) i Ruś (Wielkie Księstwo Litewskie) zawarły szczególną unię. Po unii krewskiej oznaczającej zjednoczenie polityczne obydwu państw, unia horodelska dokonała zjednoczenia narodowego obydwu państw.
W wyniku unii horodelskiej do polskich rodów herbowych drogą adopcji dołączono 52 rody bojarskie (m.in. Sapiehowie i Radziwiłłowie) z wielkiego księstwa. Czy można wyobrazić sobie bliższy i trwalszy związek narodów, niż ten na poziomie rodzinnym?
Oto fragment preambuły aktu unii:
Nie doznać nikomu łaski zbawienia kogo nie wesprze miłość, gdyż ona jedna nie działa marnie, gdyż sama sobie świecąc, kładzie koniec niezgodom, uśmierza swary, ukróca nienawiści, łagodzi waśnie, użycza wszystkim pokoju, skupia, co się rozpierzchło, podźwiga, co upadło, wygładza rzeczy szorstkie, prostuje krzywe, wszystkim pomaga, nikogo nie obraża, kocha każdego, a ktokolwiek schroni się pod jej skrzydła, ten znajdzie bezpieczeństwo i nie ulęknie się gróźb niczyich. Miłość to tworzy prawa, włada państwami, urządza miasta, wiedzie stany Rzeczypospolitej ku najlepszemu końcowi. […] Dlatego my prałaci, rycerstwo i szlachta Korony Polskiej […] dokumentem niniejszym zespalamy i jednoczymy nasze domy, pokolenia, rody, herby i klejnoty herbowe z wszystką szlachtą i bojarstwem litewskich ziem.
Zwieńczenie pojednania polsko-ukraińskiego widzę w nawiązaniu do tejże unii. Wyobrażam sobie, że po wojnie, kiedy przyjdzie odpowiedni czas najwyżsi urzędnicy Polski i Ukrainy, autorytety i oficerowie, potomkowie ofiar UPA z potomkami bojowników staną na przeciw siebie podając sobie ręce i wypowiadając odpowiednio słowa PRZEPRASZAM i WYBACZAM, sygnując po tym DEKLARACJĘ HORODELSKĄ będąca syntezą rozprawy z historią, wzajemnego braterstwa i wizji wspólnej przyszłości politycznej i społecznej.
Tak, pojednanie polsko-ukraińskie nie może deklaracją jedynie polityczną. Musi uwzględniać braterstwo broni (żołnierze z frontu i ci, którzy ich szkolili), wolontariuszy (którzy wspierali ludność cywilną chlebem i dachem nad głową), ale przede wszystkim tych, którzy naznaczeni są historią.