Moja rodzina przetrwała II wojnę światową w Przemyślu, Birczy i Korzeńcu.

W kampanii obronnej 1939 brali udział moi krewni, m.in. dziadek Józef.

Poza zniewoleniem niemieckim i sowieckim, moi krewni byli też ofiarami UPA, mimo ukraińskiego pochodzenia (mój pradziad, Michał).

Po wojnie…

Po Akcji Wisła dziadek z rodziną osiadł w Przemyślu.

W 1947 ze Lwowa do Bytomia została wygnana moja prababka. Zmarła niespełna rok później na serce, cały czas będąc spakowana w oczekiwaniu na powrót do domu.